
Gdy dzielisz się bólem, bracie mój nie podwajasz go, lecz ...
Gdy dzielisz się bólem, bracie mój nie podwajasz go, lecz zmniejszasz o połowę. Żaden człowiek nie jest samotną wyspą
- Jak było w szkole,
Ellie Bean? - Nie umarłam.
Szara strefa pomiędzy tak a nie. Milczenie.
Dusza ludzka, to coś, co trzeba ratować nieustannie, bez przerwy, a nie tylko raz w tygodniu podczas mszy świętej. Tego uczył Ksiądz Twardowski.
Smutek wewnętrzny zamieniał się z wolna na jałowy cynizm i podłą gnuśność.
Dlaczego tak bardzo boimy się w otwarty sposób mówić o uczuciach? Nie zdradzamy, co nas boli. Nawet przed tymi, których kochamy. A przecież chyba zależy nam na sobie? Zapominamy, że słowa nie służą tylko temu, by ranić. Są po to, by nas jeszcze bardziej do siebie zbliżać. By pomóc rozwiązać konflikty i nieporozumienia. Często zasypiamy przytuleni do niedopowiedzeń. Nie dbamy o to, by rozplątać negatywne emocje. Brak czasu, brak ochoty, brak zrozumienia. Czy to ma sens? Żadnego.
A to jest najważniejsze, tak mi się przynajmniej wydaje - być w zgodzie
z samym sobą i wiedzieć, kim się jest.
Żeby zdobyć się na takie poświęcenie, na zniknięcie z życia drugiej osoby dla jej dobra, musisz ją kochać naprawdę.
Jeśli się ma takich przyjaciół, to nie trzeba mieć już wrogów.
Czasami wściekłość i gniew są pożyteczne. Trzymają cię w pionie, kiedy nie ma już nic innego.
Próżne życzenia to zwykła fantazja. Naginanie świata do swoich życzeń to coś zupełnie innego.