
Nie słychać, jak ludzie myślą o sobie. Jak w myślach ...
Nie słychać, jak ludzie myślą o sobie. Jak w myślach ratują ukochanych. Jak przychylają im nieba, sobie skąpiąc powietrza.
Ludzie zawsze widzą to, co chcą zobaczyć. I niezmiernie rzadko zwracają uwagę na to, co tak naprawdę otacza ich z każdej strony.
Zakochujemy się w projekcji własnych marzeń.
Zbyt wiele tłumaczysz, a to znaczy, że kłamiesz.
Niektóre rany powinny się zagoić, niezależnie od tego, ile czasu upłynęło, albo ile go jeszcze pozostało.
Tak właśnie przychodzi się na świat. Krew, krew i krzyk!
Ty nie potrzebujesz wcale mnie. Potrzebujesz kogoś, kto będzie Cię nieustannie głaskał słowami, kto otuli Cię puchową kołdrą i przykryje szklanym kloszem. A ja nie umiem nie ranić, ja wydrapuję oczy słowami, rozrywam duszę milczeniem i kocham, kocham tak mocno, że wszelkie szklane klosze przy mnie pękają.
Czasami dochodzę do wniosku, że lepiej byłoby być samemu. Trudno jest być zakochanym.
Wybaczyć nie oznacza zaakceptować.
Biegniesz jak rzeka przez zawsze różne kraje, które nie są już twoje ani nie należą do ciebie. Śmierć czeka na ciebie, lecz nie musisz jej się bać.
Nie ma potrzeby bać się rzeczywistości. Wystarczy ją przyjąć do wiadomości i popłakać kilka dni.