A przecież oboje wyobrażali to sobie inaczej, wyobrażali sobie, że będą inni niż te wszystkie pary, które widywali na weselach i pogrzebach. Zmęczone sobą. Wkurwione. Mające siebie dość. Nie, on miał być jej, a ona miała być jego. Mieli się wygłupiać, mieli kpić z życia. Przecież czuli się ze sobą tak dobrze. Przecież się lubili.
Musimy zacząć iść, zanim zaczniemy biec.
Droga jest celem.
Też nie jestem geniuszem, ale są granice niedorozwoju technicznego.
Wspomnienia wywołują ból,
najdotkliwszy zaś sprawiają najlepsze z nich.
Z czasem wcale nie
stajemy się mądrzejsi, stajemy się tylko bardziej tchórzliwi.
Ludzie często robią rzeczy niepojęte. Dlatego są tacy fascynujący.
Jesteście zatruci wiedzą.
Człowiek nie jest bez skazy i
nigdy nie jest zadowolony, z tego co ma.
-Skromność to cecha frajerów. Ja nim nie jestem.
Dojrzałość- powiada Bokonon- jest gorzkim rozczarowaniem, na które nie ma lekarstwa, chyba, że uznamy za jakieś lekarstwo śmiech.
