To jest pewnie tajemnica całego mojego życia: za mało determinacji.
To jest pewnie tajemnica całego mojego życia: za mało determinacji.
Ja napisałbym rzecz okrutną i żałosną, podejrzewam, że serce się nie starzeje.
U niektórych nawet z wiekiem rozkwita, dwadzieścia lat temu byłem bardziej
oschły i brutalny niż dzisiaj.
Czas, który innych wysusza, dodał mi kobiecości i dobroci. Bardzo mi się to nie podoba. Czuję, że krowieję. Byle co
mnie wzrusza. Wszystko wyprowadza
mnie z równowagi. Jestem jak trzcina, najmniejszy zefirek jest dla mnie wichurą.
Zasada przejeżdżania przez wodę jest taka, że najlepiej nie przejeżdżać przez wodę.
Powinienem był. Sam do siebie. Tyle takich wyrzutów. Mógłbym budować z nich domy,
palić nimi w piecu, nawozić nimi ogród.
Patrzy jak cielę na malowane wrota.
Człowiek może zagrzebać własne ego tylko do pewnej głębokości. Poniżej tego poziomu cała gra w altruizm stawała się żałosna.
Kochać — dawać szczęście temu, kogo się kocha, a nie sobie samemu.
A ja za dużo widzę, zbyt mocno czuję...
Miłość trwa tak długo, jak długo trwa tęsknota..
Nasze serca, Tesso, potrzebują lustra. Widzimy swoje lepsze ja w oczach tych, którzy nas kochają.
Nie pozwólcie, żeby hałas cudzych opinii zagłuszył Wasz
własny wewnętrzny głos.
I najważniejsze - miejcie odwagę
kierować się sercem i intuicją.