
A na razie w urojeniach pogrążeni, środek bagna To codzienna ...
A na razie w urojeniach pogrążeni, środek bagna
To codzienna rzeczywistość polskiego nastolatka.
Starałem się tak żyć, abym w godzinie śmierci mógł się raczej cieszyć, niż lękać.
W nieszczęściu, w walce kształcą się charaktery.
W nieszczęściu i walce człowiek się uczy.
Miesiąc minął szybko. Wolał nie zostawać na miejscu zbyt długo.
Ludzie są skłonni uwierzyć w każdą historię z drugiej ręki, która zdarzyła się gdzieś daleko.
Nie ma czegoś takiego jak dobro i zło, jest tylko władza i potęga.
[...] jesteśmy uosobieniem nadziei w świecie, w którym jej brak.
Odłożyła na bok sentymenty, przestała płakać po nocach, zapomniała, kim dotąd była. Odnalazła w sobie wolę, by odkrywać nowy świat. Użalanie się nad sobą i brakiem kogoś bliskiego nie miało sensu. Serce może zaczekać...
Ja zaś kulę się wtedy w sobie i myślę,
jak straszną rzeczą jest wiedzieć o sobie wszystko.
Strach jest jak choroba, gorączka, która przejmuje nad tobą kontrolę.
Nie przeciągaj pożegnania, bo to męczące. Zdecydowałeś się odejść, to idź.