
Dorastać znaczyło umierać, ale jeszcze nie umrzeć.
Dorastać znaczyło umierać, ale jeszcze nie umrzeć.
Czasami nasze najokrutniejsze czyny nie wynikają z zamiaru, żeby kogoś skrzywdzić, ale z naszych niedostatecznych starań, żeby tej krzywy nie wyrządzić.
Szlachetny człowiek wymaga
od siebie, prostak od innych.
Czasem nie wszystko widać
na pierwszy rzut oka.
Jeżeli o mnie chodzi, to już dawno postanowiłem nie mysleć o tym, czy człowiek stworzył Boga, czy Bóg człowieka.
Boże. Uczyń mnie prawym. Odważnym. Pomóż mi być wdzięcznym za wszystko co mam. Pomóż mi nie kłamać.
Jestem myślą , jestem nicością. Nie mam kształtu. Jestem ciemnością.
Wydaje mi się, że jedną z ról rodziców jest próba zabicia swoich dzieci.
Czasem się mylimy i tyle.
Łatwiej radzić sobie z pewnością i bólem niż z niepewnością i lękiem przed tym, co się może stać.
Jedynym bólem jaki przeraża mnie w śmierci, jest to, że można umrzeć nie z miłości