
Dorastać znaczyło umierać, ale jeszcze nie umrzeć.
Dorastać znaczyło umierać, ale jeszcze nie umrzeć.
Nikt nigdy nie zwycięża. Jeden anioł właściwie nie ma możliwości zniszczyć drugiego. Po prostu tłuczemy się, aż w końcu wszyscy mają dosyć i robimy sobie przerwę.
Są jednak granice, których nikomu nie wolno przekroczyć, a ich przekroczenia usprawiedliwić, bez względu na to, jak ważne byłyby powody.
Wspomagaj mnie, diable, mój patronie!
Zanim wstąpisz na drogę zemsty, wykop dwa groby.
Czasem chwila ciszy potrafi powiedzieć o człowieku więcej niż tysiąc bezsensownych słów.
Nie doceniliśmy, mój drogi, dziejowej roli błędu jako fundamentalnej Kategorii Istnienia. Nie myśl po manichejsku! Podług tej szkoły Bóg stwarza ład, któremu szatan wciąż nogę podstawia. Nie tak! Jeśli dostanę tytoń, napiszę zbywający w księdze filozoficznych rozdziałów ostatni rozdział, mianowicie antologię Apostazy, czyli teorię bytu, który na błędzie stoi, albowiem błąd się błędem odciska, błędem obraca, błąd tworzy,
aż losowość zamienia się w Los Świata.
Ale ze mną męczyli się wszyscy inni ludzie, z wyjątkiem tych, co się nie męczyli.
(...) nie jest się tym, kim się jest - jest się tym, kim się siebie wymyśli.
Oświecać trzeba nawet tych, którzy wolą siedzieć w ciemnościach.
Jeśli się nie zmienisz, to zginiesz.