
Próbował uchwycić ten moment, w którym ich miłość przeszła od ...
Próbował uchwycić ten moment, w którym ich miłość przeszła od stanu stałego w stan ciekły, by potem wyparować w nicość.
Skąd pochodzi ten bezrozumny gniew, wzbierający na widok cudzego szczęścia i zadowolenia, ta rosnąca pogarda dla ludzi i pragnienie zadania im bólu?
Twarz jak uśmiechnięta, nieruchoma maska. Co dzieje się pod tą maską – to nasza sprawa.
Miałem ochotę zniszczyć coś pięknego.
Drogi wcale nie muszą dokądś prowadzić. Muszą tylko gdzieś się zaczynać.
Koniec i bomba, a kto czytał ten trąba!
Dobrzy ludzie, to dobrzy ludzie i nie ma to nic wspólnego z religią.
Gdy bieda włazi drzwiami, miłość wlatuje oknem.
Wszyscy idioci czują się bezpieczni. Właściwie tylko idioci czują się bezpieczni.
Czasem niebezpiecznie jest wyjść z domu, gdy staniesz na drodze, nigdy nie wiadomo, dokąd cię nogi poniosą.
Jeśli ktoś spróbuje spalić świat, człowiek z zapałką zginie pierwszy.