Niczego nie opłakuję. Biorę wszystko.
Niczego nie opłakuję.
Biorę wszystko.
Jeśli jakaś dłoń ma miejsce w drugiej dłoni, to właśnie jest przyjaźń.
A może szczęście to jest coś, do czego możemy
tylko dążyć. I możemy właściwie nigdy go nie osiągnąć.
Choćby nie wiem co.
Bo ja się wtedy nawet starałam pilnować, żeby nie zajść w złudzeniach za daleko, żeby w pewnym momencie nie dostać po głowie.
Nie można przecież wciąż być uprzejmym i towarzyskim. Po prostu nie można nadążyć.
Żeby ujarzmić bestię, trzeba jej spojrzeć w oczy.
Człowiek się nie zmienia, ale może się poprawić.
Kości zostały rzucone.
Los sprawi, że na zawsze będziecie razem.
Zastanawiałam się, czy wie, jak bardzo potrafi mnie uszczęśliwić, choć tak bałam się przyszłości.
Jesteś, przyjacielu, przeznaczony do rzeczy wielkich. (...) Nie da się ich jednak osiągnąć bez wielkiego poświęcenia. Taka jest wola Boga: cnotę kupuje się na targu cierpienia. Ten, kto ma być wielki pośród ludzi, musi najpierw zaznać poniżenia.