
Język grzechu jest uniwersalny.
Język grzechu jest uniwersalny.
Miłość w swej prostej i nieśmiałej mowie,
Powie najwięcej, kiedy najmniej powie.
Moje myśli opiekują się Tobą.
Niezależnie czy bez Twojej, czy za Twoją zgodą.
Żyj, nie żałuj...
I przysięgam, w tamtej chwili byliśmy nieskończonością.
Wszyscy jesteśmy czymś więcej niż sumą naszych grzechów.
Ciekawość to nieposłuszeństwo w najczystszej formie.
A wszystko, co dobre, ma swoje minusy.
Bóg nie zawsze ciska ci piaskiem w oczy. Przeważnie, ale nie zawsze.
Być może dlatego tak cenimy ciszę i spokój: za ich przelotność. Bo są przelotne. Jak życie.
Zajrzawszy w pustkę własnego losu, trudno brnąć dalej.