Rozpacz to ciemność i chłód, i samotność. Grzech rozpaczy, o ...
Rozpacz to ciemność i chłód, i samotność. Grzech rozpaczy, o którym mówił ksiądz, to lodowaty grzech odcięcia się od ciepłych, pełnych życia kontaktów z ludźmi.
Bo dziś wiem już, ze często najbardziej kochamy tych ludzi, te sprawy i te rzeczy, od których bieg życia każe nam odchodzić - nieraz na zawsze.
I to wszystko bez najmniejszej kropelki rumu.
Nie wolno iść na łatwiznę i nie wolno żyć bez celu.
Są tajemnice, które umykają ludzkiemu poznaniu.
Historia ma zwyczaj zmieniać ludzi, którzy myślą, że ją zmieniają.
Nie wierzę, że na tym podłym świecie można być pewnym czegokolwiek.
Uroda. Ludzie są nią opętani. Bezradni jak ćmy, które ładują się w ogień.
Zołzy istnieją, bo wiedzą, że coś z nimi jest nie do końca w porządku - zołzowatość to pancerz, na którego przebicie energii starcza tylko nielicznym.
Bo tak naprawdę wszystko, co można zrobić, to kochać drugiego człowieka.
Samotność jest zniewalająca, zabija miłość, zabija osobowość.