
Im więcej masz władzy, tym trudniej dostrzec, co leży poza ...
Im więcej masz władzy, tym trudniej dostrzec, co leży poza jej granicami.
Czasami piorun trafia w ciebie, ale to ten, kto stoi obok, ląduje w szpitalu. Albo w kostnicy.
Zauważam, że im jestem starszy, tym mniej lubię mówić. Zwłaszcza że ludzie dużo mówią, ale nie rozmawiają, nie wymieniają myśli, tylko paplają. To męczące. I nie spotykają się ze sobą, tylko powtarzają: "Dobra, to jesteśmy w kontakcie". Każdy jest gdzieś w sobie. Wymieniają komunikaty.
Mimo wszystko mężczyźni nie są bogami; są tak samo ludzcy i niezdarni jak dziewczęta; miewają niewytłumaczalne pragnienia i potrzebują pomocy.
Dojrzałość to przecież nie liczba przeżytych lat...
Lecz bagaż życiowych doświadczeń.
Miłości też trzeba się nauczyć,a ja o tej sztuce nie miałem pojęcia.
Jeśli chcesz poprowadzić innych ku zmianie, pamiętaj, że lider kroczy zawsze z przodu, stawia czoła nieznanemu i przeciera szlak dla tych, którzy podążają za nim.
Lepszy nowy wzór, niż łatanie dziur.
Ludzi opętanych żądzą władzy i posiadania nikt i nic nie jest w stanie powstrzymać.
Jesteś, przyjacielu, przeznaczony do rzeczy wielkich. (...) Nie da się ich jednak osiągnąć bez wielkiego poświęcenia. Taka jest wola Boga: cnotę kupuje się na targu cierpienia. Ten, kto ma być wielki pośród ludzi, musi najpierw zaznać poniżenia.
Lubie być zakochany. To jakby oddawać część samego siebie.