
Miłość prawie nigdy nie stanowi prostego równania. Ktoś zawsze kocha ...
Miłość prawie nigdy nie stanowi prostego równania. Ktoś zawsze kocha bardziej.
Kiedy okręt ma utonąć, to najpierw uciekają szczury.
Bóg dając nam życie obdarzył nas jednocześnie wolnością.
Niewiele go obchodziły powierzchowne analizy, prawie zawsze fałszowane przez roztargnienie i filologiczne sztuczki. Jedynie ważny był ciężar w żołądku, czysto fizyczne podejrzenie, że coś szło źle, że prawie nic nie szło dobrze.
Najlepiej jest człowiekowi wtedy, kiedy nie myśli o sobie.
Człowiek jest czymś, co pokonanym być powinno.
Miłość nie tylko daje, również bierze.
I nie zawsze to dawanie i branie odbywa się w jednakowych proporcjach.
Fizycznie wciąż była w domu, ale
duchem już zdążyła ich opuścić.
Każdy powinien mieć kogoś, z kim mógłby szczerze pomówić, bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny, czasami czuje się bardzo samotny.
Wszystko by oddał, żeby być sam, ale czuł, że ani jednej chwili nie wytrzyma w samotności.
Czuć się kimś specjalnym to najciaśniejsza klatka, jaką można sobie zbudować.