
Wpatrując się w sufit, doszła do wniosku, że może dlatego ...
Wpatrując się w sufit, doszła do wniosku, że może dlatego nie może płakać. Bo jaki był sens rozpaczać, skoro nie miał jej kto pocieszyć? I kiedy nawet samej siebie nie umiała pocieszyć?
Wszyscy nosimy w sobie coś mocno ściśniętego, coś na kształt owych japońskich kwiatów co rozwijają się wówczas gdy rzuci się je na wodę.
Każda kropla szczęścia musi nieść ze sobą ocean goryczy.
Ludzie nie zmieniają tego, kim są. Zmieniają tylko to, co z tym robią.
Los to wymówka dla tych, którzy nie chcą wziąć odpowiedzialności za własne życie.
Czasem nie ma nic trudniejszego niż rozmowa z człowiekiem, który dysponuje siłą milczenia.
(...) pamiętajcie, nigdy nie jest za późno, aby naprawić błąd.
Stworzyłem wszechświat, ale proszę, nie wiń mnie za to. Bolał mnie brzuch.
Zauważyłam ze to nie ból osłabł, tylko raczej ja sama stałam się silniejsza.
Po tylu gorzkich dniach
dali ci nadzieją, marynarzu.
Czas więc, kapitanie, otrząsnąć się,
porzucić dom i wyruszyć znowu na morze.
Czas bywa cholernie selektywny jeśli chodzi o tempo gojenia ran.