Oto prawdziwe szczęście! Nie mieć innych pragnień poza pracą, harować ...
Oto prawdziwe szczęście! Nie mieć innych pragnień poza pracą, harować jak wół z dala od ludzi! Nie potrzebować ich, a mimo to kochać!
Czytanie to dla mnie rozrywka, oderwanie myśli, pocieszenie, małe samobójstwo. Kiedy nie mogę już znieść świata, zwijam się w kłębek z książką, tym małym statkiem kosmicznym, którym odlatuję daleko od wszystkiego.
Jestem heretykiem miłości, moje łzy płoną do Ciebie.
Cieszę się, że już za kilka snów będziesz znów bliżej.
Milej duszy, gdy się z nią druga wzruszy.
Nie odczuwam już potrzeby przeżywania czegoś więcej niż to, czego do tej pory doświadczyłem. Tak bardzo pragnę jedynie zatrzymać to, co już mam.
A droga wiedzie w przód i w przód
Choć zaczęła się tuż za progiem –
I w dal przede mną mknie na wschód,
A ja wciąż za nią – tak jak mogę…
Skorymi stopy za nią w ślad –
Aż w szerszą się rozpłynie drogę,
Gdzie strumień licznych dróg już wpadł…
A potem dokąd? – rzec nie mogę.
Obiecuję ci - twoje życie odtąd należy do mnie.
Wina to, drogi Brutusie, nie gwiazd naszych, ale nas samych.
Bo tak to już jest z modlitwami.
Są jak elektryka, wprawia w ruch różne rzeczy.
Czasami powstrzymanie się od działania wymaga więcej siły niż działanie.