Czemu ty się, zła godzino, z niepotrzebnym mieszasz lękiem? Jesteś ...

 Może słowa potrzebują ciepła, gdy się rodzą od nowa.

 Życie już nie jest jej dolegliwością.

 Marzenia się zmieniają.

 Will uśmiechnął się, niczym Lucyfer tuż przed upadkiem z nieba.

 Zaopiekuj się mną.
Zaopiekuj się mną, bo jestem jeszcze mała. Obiecałeś

 Każde z nas ma w sobie trochę dziecka, czy tego chcemy, czy nie.

 Czasami można w coś wierzyć tylko dlatego, że się tego chce.

 Złap mnie jeśli potrafisz – krzyknęła – i zrób potem ze mną, co chcesz!

 Jeśli ktoś stawia warunki, to nie miłość.

 Zaczęło mi zależeć na niosącym ukojenie cieple jego wspaniałego uśmiechu.