
Najboleśniejszą prawdą jest odkryć kłamstwo.
Najboleśniejszą prawdą jest odkryć kłamstwo.
Muszę znosić codzienny wschód słońca. To potworne. To nieludzkie.
Uroda przemija jak sen jaki złoty.
I to nie jest żaden weltschmerz, nie jestem młodą, piękną duszą-ja po prostu jestem pierdolnięty. Chory psychicznie.
Czasami mam wrażenie, że przegrałam zakład, którego stawką było moje szczęście.
Wielkie rzeczy osiąga się wielkim kosztem.
Lepiej być w kajdanach z ukochanymi ludźmi, niż cieszyć się wolnością w samotności.
Nie znam większego grzechu niż uciskanie słabszych w imieniu Boga.
- Boga nie ma - odrzekła spokojnie. - Niebo jest puste. - A potem dodała: - Miłość jest naszą religią, w nią musimy wierzyć.
Z jednej strony bywamy nieprzewidywalni i ranimy się własnym egoizmem, a z drugiej - potrafimy w trudnych chwilach obudzić w sobie tyle miłości dla bliskiej osoby, gdy tylko ktoś z nas jej potrzebuje...
Czasami muszę po prostu wypuścić z klatki moją wewnętrzną mamę.