Ludzie tak łatwo nie zmieniają upodobań. Lubią, co lubili, nawet ...
Ludzie tak łatwo nie zmieniają upodobań. Lubią, co lubili, nawet jeśli nie rozumieją dlaczego.
Nic nie jest już takie samo. Wszystko, co dawniej miało sens, zmienia się.
Przez resztę życia ludzie owi wegetują
i trwonią swoje zdolności na to, co nazywa się lekturą łatwą. (...) Są osoby, które podobnie jak kormorany i strusie mogą strawić wszelkie bzdury tego rodzaju, nawet po najbardziej sytym mięsnym obiedzie z jarzynami,
albowiem nie znoszą, gdy coś się marnuje.
Dawałam im to, czego pragnęli. Nadzieję. Na miłość, dziecko, zdrowie, szczęśliwą rodzinę, na pieniądze, szacunek w pracy, godną starość, wnuki, dom, ogród, basen, szczęście. Nie wierzyli w Boga. Nie wierzyli w siebie. Nie wierzyli ludziom, z którymi mieszkali pod jednym dachem. Wierzyli tarotowi.
Całe moje ciało było zrobione z bólu.
-Jasna cholera boję się.
-Jasna cholera, jesteś tylko człowiekiem. Powinieneś się bać.
Tak trudno mi zachowywać się właściwie, gdy jestem przy tobie.
Najbardziej jesteśmy narażeni na cierpienie, gdy kochamy.
Ale co to znaczy: kochał?
Czyż kocha się tego, komu
się siebie wzbrania, czy też tego,
komu się siebie oddaje?
Są w życiu rzeczy, o które trzeba walczyć, ponieważ czas, jaki na nie zostaje, niekiedy jest krótszy, niż sądzimy.
Problemy odłożone na później mają to do siebie, że często same się rozwiązują