
W srebrzyste pola chciałbym z Tobą iść I marzyć cicho ...
W srebrzyste pola chciałbym z Tobą iść
I marzyć cicho o nieznanym bycie,
W którym byś była moją samotnością,
I w noc tę prześnić całe moje życie.
... nie idź tak bezmyślnie za mężczyzną, choćby cię o to nie wiem jak prosił.
To co wydaje nam się takie groźne w mroku,
staje się przyjazne, gdy oświetlimy je światłem.
Czasami ... miłość nie wystarcza.
Czasami ... to po prostu jest za mało.
... jedyna grupa, z którą nie masz problemów, to twoja grupa krwi.
To straszne urodzić się bez wyobraźni.
Ciekawe, czy to leczą?
Jest w niej coś bezkompromisowego, jakaś porywczość, która kojarzy mi się z młodością.
Lecz człowiecza natura jest już tak pokrętna, że pragnąłem tego, czego nigdy nie będę mógł posiąść, i marzyłem o niemożliwym.
Szybko zawiązana przyjaźń kończy się często wrogością.
Do swoich snów człowiek dopiero przez cierpienie dorasta.
Kiedy słyszysz słowo „rak”, masz wrażenie, jakby ktoś podniósł planszę, na której rozgrywa się twoje własne życie, i podrzucił ją do góry. Wszystkie pionki są w powietrzu. A potem lądują na nowej planszy. I jest zupełnie inaczej.