Kiedy mówiłem, pochylała się nade mną i wtedy czułem, że ...
Kiedy mówiłem, pochylała się nade mną i wtedy czułem, że słowa są po to, by wargi kochanków zbliżyć do siebie, a w końcu nasze usta były już tak blisko, że nie trzeba było słów.
On nie rozumiał jej dość dobrze dlatego, że ją kochał, ona zaś nie mogła go zrozumieć, ponieważ stał się tak wielki, iż zdecydowanie przerastał jej myślowe horyzonty.
Nie chodzi o to, co robimy, ale jakimi motywami się kierujemy.
Przewaga nie zawsze okazywała się przewagą. Słabość nie zawsze była słaba.
Jeśli droga nie prowadzi cię tam, dokąd ty chcesz, musisz znaleźć własną.
Ludzie będą zawsze dla ciebie źli, jeżeli konieczność nie zmusi ich do tego, by byli dobrzy.
Bardzo nudno jest wiedzieć wszystko.
Mówią, że czas leczy rany, ale to nie oznacza, że znika przyczyna smutku.
A u mnie rana jest codziennie świeższa.
Zeszłej nocy wykrwawiałem się na śmierć na jej tarasie. Mógł mnie uratować ktokolwiek. Dziś pragnąłem czegoś więcej niż ocalenia.
To człowiek chory, tak, jak i ty. On nie pogardzam tylko nikomu nie wierzy.
W tej chwili jest 6.470.818.671 ludzi na świecie.
Niektórzy z nich uciekają przestraszeni. Niektórzy
wracają do domu. Niektórzy mówią kłamstwa, aby
przetrwać dzień. Inni po prostu spoglądają prawdzie
w twarz. Niektórzy są złymi ludźmi, w walce z dobrem,
a niektórzy dobrzy walczą ze złem. Sześć miliardów
ludzi na świecie. Sześć miliardów dusz. A czasami
wszystko, czego pragniesz… to jedna.