
Cudzy niewolnik, cudzy problem
Cudzy niewolnik, cudzy problem
Nigdy nie przypuszczałem, że będę musiał krzywdzić innych ludzi, żeby móc żyć.
-Zabierz mój bagaż na dół.
- Tak, sir. Wyjeżdża pan, sir?
- Wyjeżdżam do diabła (...).
- Tak, sir. Czy mam wezwać taksówkę?
Ludzie byli dawniej bliżsi sobie...
Dziś wiem , że w takich momentach jak tamten, trzeba po prostu przeczekać. Zacisnąć zęby i wypatrywać z nadzieją lepszych dni. A los... kiedyś musi się odmienić. I tak się dzieje.
Do okrucieństwa trzeba dwojga, nie uważasz? Ktoś musi zadawać ból i ktoś musi cierpieć.
Nie mogła być tak kochana. Nawet ona. Nawet przez niego.
Bo właśnie wtedy, kiedy robimy wyliczenia, rozważamy wszelkie za i przeciw, upływa nasze życie i nic się w nim nie dzieje
Nie chodzi o to, co robimy, ale jakimi motywami się kierujemy.
Ile milczenia oznacza samotność?
Powinno się nie myśleć o nikim, iść własną drogą, nie szlakiem wytyczonym przez innych ludzi...