
Ja nie jestem żaden Polak, ja jestem tutejszy.
Ja nie jestem żaden Polak, ja jestem tutejszy.
Zdarza się, że wyznanie prawdy nie jest najlepszym pomysłem.
Obudziła się w najgłębszej głębi nocy, kiedy nie ma księżyca i godzina jest żadna.
Każdy umiera, lecz nie każdy żyje.
Kłopot z życiem polega na tym, że nie ma okazji go przećwiczyć i od razu robi się to na poważnie.
Życie to koło, jego jedynym zadaniem jest się toczyć i zawsze wraca do punktu wyjścia.
Nigdy nie silę się na wulgarność. Czekam, aż przyjdzie sama.
Przebaczenie jest najtrudniejszą miłością.
Ludzi należy dzielić na dobrych i złych.
Rasa, pochodzenie, religia, wykształcenie,
majątek - nie mają żadnego znaczenia.
Tylko to, jakim kto jest człowiekiem.
A jeżeli łzy nie pomagały i modlitwy nie dochodziły boskich uszu, to na co jeszcze mogliśmy liczyć?
Czy ja wariuję? Czy tak to się zaczyna? Czy jestem jak ten ręcznik papierowy, który po zmoczeniu rozlatuje się, rozpada? Cienka błonka normalności.