
Ja nie jestem żaden Polak, ja jestem tutejszy.
Ja nie jestem żaden Polak, ja jestem tutejszy.
Kto kocha, nie potrzebuje nigdy mówić: przepraszam.
I wcale nie chcę być zimna jak głaz, nawet jeśli dzięki temu miałabym nie cierpieć.
Wierzę, że tam w górze jest coś, co czuwa nad nami. Niestety, jest to rząd.
Szczęście sprzyja tylko ludziom zdecydowanym na wszystko.
Istna wariatka ze mnie. Ale cóż na to poradzę! Sądzę, że wyleczy mnie dopiero małżeństwo. Podobno w ogóle działa na ludzi trzeźwiąco.
Ci, co chcą dobrze, postępują w taki sam sposób jak ci, co chcą źle.
Psy są niezwykle wyczulone na uczucia ludzi i rzadko narzekają. Żyją chwilą, nie martwią się o przyszłość. Nigdy by nie pomyślały, żeby nas osądzać, nie są wyrachowane ani mściwe, nie szukają dziury w całym. Za to są niezwykle oddane. Gdyby psy były jak ludzie,
to w końcu przestałyby w nas wierzyć.
Ale one nigdy nie przestają.
Jeśli mogłyby odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak bardzo nas kochają,
pewnie powiedziałyby: bo tak.
Smutna dziewczyna podchodzi do swojego chłopaka ze sztucznym uśmiechem i mówi:
-Spójrz mi w oczy. W jakim jestem nastroju? Tylko dobrze się przypatrz.
Chłopak patrzy chwilę i mówi:
-Jesteś szczęśliwa.
-Koniec z nami.
-Dlaczego?
-Bo nie potrafiłeś wyczytać ze mnie czy coś się stało, a to znaczy że wogóle mnie nie znasz.
Przejrzyj się we mnie.
Strach jest jak choroba, gorączka, która przejmuje nad tobą kontrolę.