
Od świętej Anki zimne wieczory, chłodne poranki.
Od świętej Anki zimne wieczory, chłodne poranki.
Kilka tancerek z baletu zemdlało, ale ostrożnie, aby nie zabrudzić kostiumów.
Ten kto skacze do nieba, może upaść to prawda. Ale może też poszybować w górę.
Piękne jest to, co kto lubi, co się komu podoba.
Trzy przypadki po kolei to już nie przypadek.
Albowiem nie można uważać gestu ani za własność jednej osoby, ani za jej dzieło (nikt przecież nie jest zdolny do stworzenia własnego, całkowicie oryginalnego, należącego tylko do niego gestu), ani nawet za jej narzędzie; w rzeczywistości jest odwrotnie: to gesty posługują się nami; jesteśmy ich narzędziami, ich marionetkami, ich wcieleniami.
Nie ma nic złego w tym, by oczekiwać najlepszego, o ile jesteś przygotowany na najgorsze.
Nie wolno ci roztrwonić młodości... Kiedy minie, więcej nie wróci.
Nie jest łatwo wyrzucić z siebie kogoś, kim się kiedyś było..
Ja się dużo złoszczę. Jestem zmęczona sobą, która się złości. To kosztuje mnie zbyt dużo emocji, na które już jestem za dorosła.
Im pies mniej szczeka, tym bardziej gryzie.