Od świętej Anki zimne wieczory, chłodne poranki.
Od świętej Anki zimne wieczory, chłodne poranki.
Sensem podróży nie jest dotarcie do celu, lecz odwaga, by w nią ruszyć.
InneDobre przypadki zdarzają się zwykle tym, którzy mają wiele optymizmu.
InneSkoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?
InneIstotne jest to, że złe sny są o wiele lepsze od złych przebudzeń.
InneFortuna to niestała dziwka zwariowana na punkcie ironii.
InneZ czasem przestanę jeść duże ilości czekolady , przestanę płakać, mówić do ściany i krzyczeć na książki.
InneZarówno dobro, jak i zło na tym świecie było dziełem ludzi.
InneKiedy przestajemy wierzyć własnym myślom, życie nabiera lekkości.
Inne
Właśnie tak musiał czuć się Kopciuszek.
Gdyby tylko, zamiast tańczyć z wdziękiem w balowej sali, był przyciśnięty do
ściany na imprezie w studenckim domu, otoczony ze wszystkich stron
przez pijanych ludzi. I, jeśli zamiast olśniewającej, szyfonowej sukni, miałby na sobie togę, którą ukradkiem naciągałby, pilnując, by istotne części ciała pozostawały zakryte. I, gdyby zamiast matki chrzestnej spełniającej każde jego życzenie, miałby nieznośną, starszą siostrę, która wmuszałaby w niego galaretkowe shoty, pakując mu je wprost do gardła. Jestem Kopciuszkiem.
Zmęczony sobą i swym czasem.
Zmęczony ograniczeniem, niemocą, niepojmowaniem.