Gdy mędrzec stara się przekazać jakąś mądrość, brzmi to zawsze ...
Gdy mędrzec stara się przekazać jakąś mądrość, brzmi to zawsze jak głupstwo.
Duchy zmarłych radują się jedynie z ofiar składanych przez potomków.
O pieniądzach się nie mówi, pieniądze się ma.
Coś się kończy, coś się zaczyna.
Ludzie nie chcieli dokonywać wyborów, czuć ciężaru odpowiedzialności, pragnęli zrzucić na kogoś to brzemię życia. Pytali dosłownie o wszystko. (...) Dawałam im to, czego pragnęli. Nadzieję. Na miłość, dziecko, zdrowie, szczęśliwą rodzinę, na pieniądze, szacunek w pracy, godną starość, wnuki, dom, ogród, basen, szczęście. Nie wierzyli w Boga. Nie wierzyli w siebie. Nie wierzyli ludziom, z którymi mieszkali pod jednym dachem. Wierzyli tarotowi.
Niektóre słowa po prostu już takie są. Symbolizują całe życie.
Wszystko dałoby się rozwiązać, gdyby ludzie ze sobą rozmawiali. Tylko komunikowanie się za pomocą słów przynosi efekty. Milczenie rodzi milczenie, wreszcie pojawia się głucha cisza, która zalega jak beton.
Gdyby Ziemia nadal była rajem i żyły by na niej wyłącznie Anioły pospołu z ludzi, gdyby nie było nas, Czarnych, wkrótce wszyscy przestali by mieć świadomość dobra, gdyż rozpłynęło by się ono w wiecznym Blasku. Dobro musi być świadomym wyborem, a nie jedyną możliwością.
Zanim rozpryśnie się kolejny kawałek rzeczywistości, który trzeba będzie posklejać.
Bo właśnie wtedy, kiedy robimy wyliczenia, rozważamy wszelkie za i przeciw, upływa nasze życie i nic się w nim nie dzieje
Nie mów mi, że niebo jest granicą, skoro są ślady stóp na księżycu.