Idziesz albo umierasz, taki jest morał tej opowiastki.
Idziesz albo umierasz, taki jest morał tej opowiastki.
Nie ma większego potwora niż rozum.
To zabawne, jak szybko rozpacz staje się naszym oddanym towarzyszem.
Bogactwo człowieka proporcjonalne jest do liczby rzeczy, z których potrafi zrezygnować.
Nigdy niczego by nie spróbowano, gdyby trzeba było najpierw przezwyciężyć wszystkie możliwe obiekcje…
Ludzie po to błądzą, żeby się odnaleźć.
Gorzej, jak myślą, że się odnaleźli, a to nie prawda.
Prawdziwa miłość nie ma nic wspólnego z żadną nauką - ... - Jest naturalna jak błękit nieba nad naszymi głowami.
Ortodoksyjność oznacza niemyślenie, brak potrzeby myślenia. Ortodoksyjność to nieświadomość.
Czasem bowiem ci, których najmniej podejrzewamy, mogą stanowić dla nas największe zagrożenie.
Zdrajca nie zasługuje na przebaczenie. Zdrady nie da się wybaczyć ani zapomnieć.
Zostaje jak otwarta rana.
Coś się rozrywa, pęka i nigdy
się nie zagoi.
Za dużo myślisz o głupotach. Ale przecież o czymś muszę myśleć. Wszystko jedno o czym. Chcę czymś wypełnić pustkę w głowie.