Idziesz albo umierasz, taki jest morał tej opowiastki.
Idziesz albo umierasz, taki jest morał tej opowiastki.
Zobaczyłem na ulicy dziewczynkę
drżała w lichutkiej sukience,
z nikłą nadzieją na przyzwoity posiłek.
Z gniewem powiedziałem do Boga:
„Dlaczego na to zezwoliłeś,
Dlaczego nic nie robisz w tej sprawie?”
Przez moment Bóg nie powiedział nic.
Po chwili odpowiedział zupełnie niespodziewanie:
Z całą pewnością zrobiłem coś w tej sprawie.
Stworzyłem Ciebie
Zawsze jest coś, czego nie powinno być.
InneMoże mi napiszą na grobie: UMARŁ OD NADMIARU ŻYCIA.
InneMieszek smoków kupuje ludzkie milczenie na pewien czas, ale dobrze wymierzony bełt kupuje je na zawsze.
Inne
Żyłem jak chciałem i
umrę jak mi się podoba.
Wiem, co pomaga w likwidowaniu lęku. (...) Bez wątpienia -
regularne spanie w jednym łóżku z osobą, o której wiemy,
że gdy będziemy mieli 39 stopni gorączki, ona pójdzie
nam do apteki i ugotuje nam rosół.
Czasami piorun trafia w ciebie, ale to ten, kto stoi obok, ląduje w szpitalu. Albo w kostnicy.
InneZrozumiałem, że choćby nie wiem jak się kogoś kochało, długo nie widziana twarz w końcu zaciera się w pamięci.
InneDopóki się poruszasz- nie dopadną Cię
InneNajgorzej jest być samotnym.
Inne