
Ani chleba, ani naszego, ani powszedniego, ani amen.
Ani chleba, ani naszego, ani
powszedniego, ani amen.
Najpiękniejsi ludzie, których znam, to ci, którzy znają smak porażki, poznali cierpienie, walkę, stratę, poznali swoją drogę na wyjście z otchłani. Ci ludzie mają wrażliwość i zrozumienie życia, które wypełniają ich współczuciem, łagodnością i głęboką, kochającą troską. Piękni ludzie nie biorą się znikąd.
Jestem tylko głupią dziewczyną, która wykrwawia się na podłodze w domu psychopaty.
(...) całkowita degeneracja, całkowity powszechny upadek wszystkiego.
Każdy człowiek ma jakąś przeszłość, to oczywiste. Wyobrażam to sobie jako naszyjnik z pereł, ciąg nawleczonych na nitkę wydarzeń.
A zbytnia ufność, jak to wszystkie wiecie,
Głównym człowieka wrogiem jest na świecie.
Lęk oznacza głębokie, mdlące poczucie, że za chwilę stanie się coś strasznego.
I nie wierz tym, którzy mówią, że zemsta jest słodka i masz do niej prawo, gdy ktoś Cię skrzywdzi. Masz prawo się bronić, ale nienawiść wyzwala zbyt dużą energię. Złą energię. Nigdy nie wiadomo, w jakim kierunku pomknie i w kogo uderzy...
A może "za późno" w ogóle nie istnieje, może jest tylko "późno", a późno jest o wiele lepsze niż "nigdy"?
Nie zawsze będzie tak źle jak teraz.
Wszyscy snujemy fantazję, które ubarwiają życie.