Powiem Ci... Zmarnowaliśmy świt, a tego nie wybaczy nam żadne niebo.
Mój stan to nie to, co widzicie w moim ciele, ale to, co dzieje się w mojej duszy.
Czego ludzie od nas oczekują, rzadko kiedy pokrywa się z tym, co słuszne.
Dyskutować z wariatem jest bezużyteczne, no i czasochłonne.
Nie jestem przyzwyczajony do tego, że mnie kochasz.
Nauczyłem się miłość zastępować seksem, ale między jednym a drugim jest taka różnica jak między szczęściem a przyjemnością.
A może jednak nauczyłem się dzięki koszykówce czegoś o życiu: obchodzisz innych ludzi tylko wtedy, gdy możesz pomóc im wygrać. Jeśli nie możesz tego zrobić, przestajesz się liczyć.
Czasem chcemy zadać pytanie, ale boimy się usłyszeć odpowiedzi.
Ja naprawdę potrafię być wesoły.
I przyjacielski. I sympatyczny.
I życzliwy. A to dopiero początek wyliczanki. Tylko nie proście mnie, żebym był miły.
Ta cecha nie ma ze mną nic wspólnego.
Czasami zbyt duża wiedza stanowiła przekleństwo.
