
W głębi zimy zrozumiałem w końcu, że jest we mnie ...
W głębi zimy zrozumiałem w końcu, że jest we mnie niezwyciężone lato.
Czy na pewno lepiej jest wiedzieć, czy też żyć w nieświadomości, bawiąc się przypuszczeniami?
Moje idee to gwiazdy, których nie potrafię ułożyć w konstelacje.
Długi mają wdzięk w dwudziestu pięciu latach, później nikt ich już nie przebacza.
Szyby lecą, szklarz się śmieje.
Miłość nie brudzi.
Ogień nie wie, kogo połyka.
Śmierć to ostateczne więzienie i tam właśnie zmierzasz.
Niejednemu pieniądze lekko przychodzą, ale mało kto lekko się z nimi rozstaje.
Można unieważnić słowa, nie można unieważnić milczenia.
Jeśli za bardzo przejmujesz się tym, że możesz oberwać, nigdy nie zdobędziesz się na odwagę, by zadać taki cios, jaki jest potrzebny do pokonania najlepszego.