Nadchodzi wiosna, wiosna znikomych nadziei.
Nadchodzi wiosna, wiosna znikomych nadziei.
Jeśli wybuchnie wojna, będziemy walczyć. Ja będę walczyć. Nigdy więcej nie zrezygnuję z własnego domu.
Wszystko, co ci mówię to kłamstwo. Każde pytanie, które ci zadaję, to zasadzka. Nie znajdziesz we mnie prawdy.
Ale proszę o to z czystego egoizmu. Wróć do mnie. Nie będę w stanie znieść straty wszystkiego, co jest w moim sercu.
Ja cię kocham, a ty śpisz.
Po moim zniknięciu miejscowi dodali dwa do dwóch. Wyszło im siedem.
W kalendarzu wszystkie dni wyglądają tak samo, ale nie są jednakowo ważne.
Wypisuję się z tego państwa, to nie jest moje państwo, nie chcę mieć z nim nic wspólnego. To jest państwo niewolników Rosji i Niemiec. Państwo wolnych Polaków jest w naszych marzeniach. Muszę respektować pewne zasady tego państwa, ale, poza tym, nie chcę mieć z nim nic wspólnego. Nadal są dwie Polski, bardzo chciałbym dożyć tej Polski, która nam się marzy.
Nie ma losu i przypadku. Są nasze wybory.
Niech poczucie winy nauczy cię, jak postąpić następnym razem.
Ludzie, którzy są pewni swojej siły, nie muszą się przechwalać.