
Ci, którzy umierają razem, na zawsze są razem.
Ci, którzy umierają razem, na zawsze są razem.
- Kocham cię - wymruczał w moje włosy - Jestem teraz szczęśliwszy niż kiedykolwiek wcześniej.
Świat zagwizdał. Padał zardzewiały deszcz.
Poczucie winy wskazuje na posiadanie sumienia.
Przeszłość jest niby krajobraz –
zaciera się, w miarę jak się oddalamy.
Wiesz, serce może pękać, ale i tak bije dalej.
Największą stratą jest strata czasu.
Kto mógłby znieść życie, gdyby nie miał nadziei na śmierć.
- Nikt nie jest doskonały - szepczę. - To nie tak. Jedna wada mija, zastępuje ją inna.
Istnieją tylko dwa dni w roku, w których nic nie może być zrobione. Jeden nazywamy wczoraj, a drugi jutro. Dzisiaj jest właściwy dzień, aby kochać, wierzyć i żyć w pełni.
Ale co jeśli...jeśli narrator kłamie? Może opowiada własną, fałszywą wersję, żeby przeciągnąć cię na swoją stronę? Albo żeby cię przestraszyć? A może jest wariatem?