
Stworzenia zgromadzone na dworze patrzyły to na świnię, to na ...
Stworzenia zgromadzone na dworze patrzyły to na świnię, to na człowieka, znów na świnię i znów na człowieka, ale nie można już było rozpoznać, która twarz do kogo należy.
Ile setek lub tysięcy wzajemnych muśnięć palcami potrzeba, żeby się kochać? Dlaczego w ogóle ludzie się kochają?
Nie burzy się czegoś, co pragnie się mieć w przyszłości.
Trzeba żywić nadzieję, jak długo się da. Ale trzeba też umieć ją porzucić.
Słowami świadczyć miłość to nie miłość.
(...) przeznaczeniem niektórych tajemnic jest pozostać nierozwiązanymi.
I dobrze wiem kim jesteś. Musiałem sobie tylko przypomnieć.
Dorastając uczymy się, że nie należy przesadzać ze szczerością. Że czasami, lepiej skłamać, niż kłuć prawdą w oczy.
Aby do wiosny!
Im więcej w grudniu pogody, tym więcej wiosną wody.
Ten kto nie potrafi kochać, zawsze zostanie pusty.