
Zdemaskujesz jedno kłamstwo, tylko po to, by pojawiło się dziesięć ...
Zdemaskujesz jedno kłamstwo, tylko po to, by pojawiło się dziesięć kalejnych pytań w nim.
Wszystko musi ku czemuś zmierzać.
Ludzie są jak monety, każdy ma dwie strony. Jedna z nich widzi, druga jest widziana i mimo, że każdy miał dwie strony, znał siebie tylko z tej jednej, widzącej, innych zaś z tej drugiej widzianej.
Czasem prawdziwą wagę ciężaru odczuwa się dopiero wtedy, gdy się go zrzuci.
Nawet teraz, gdy otwieram futerał ze starą drewnianą gitarą, mam ochotę do niego wskoczyć i zamknąć wieko.
- Czy w Polsce wszyscy mają takie myśli?
- Jakie?
- A takie, że nic się nie uda, a jak się uda, to i tak jest chujowo?
Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba.
Kogo mgła nie nachodzi, kogo nie osacza, kto się z mgłą nie boksuje, ten nie wie, co to jest: koniec stanu oblężenia.
To co chcielibyśmy myśleć o sobie, rzadko pokrywa się z tym, jacy naprawdę jesteśmy.
Tylko żonę można kochać i szanować, tylko żony godne są uwielbienia.
Język grzechu jest uniwersalny.