
Bij, póki cię nie pobiją.
Bij, póki cię nie pobiją.
To nie ty kroczysz drogą. Ta droga wiedzie przez ciebie.
Jeśli kochasz książki wystarczająco mocno, odwdzięczą ci się tym samym.
Robisz coś i wiesz dlaczego, ale nie wiesz, czemu wiesz co robisz.
- Czy to prawda, że podniosłeś głos na profesor Umbridge?
- Tak.
- I że zarzuciłeś jej kłamstwo?
- Tak.
- I powiedziałeś jej, że Ten, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać powrócił?
- Tak.
[...]
- Weź sobie ciasteczko, Potter.
Szczęście jest jak ocean: przypływy i odpływy, wieczna zmienność losu.
Niestety obietnice tak samo
łatwo się łamie, jak składa.
Liczy się tylko miłość, którą otrzymujecie i którą obdarzacie. Szczęście podarowane lub wykradzione, każda dawka uczucia.
Czasem żeby coś ukryć najlepiej to wyjawić.
Biegnę, kiedy wstaje świt. Biegnę brzegiem morza, boso.
Biegnę w pulsie mojej krwi. Biegnę z wiatrem mego losu.
Biegnę lekko i bez planu. Biegnę długo, biegnę chciwie.
Biegnę w rytmie oceanu. Biegnę wdzięczny i szczęśliwy.
Szczęśliwy, bo słyszę głos. Głos wiatru, piasku i fal.
On uspokaja mnie, że właśnie tak miało być.
I mam nie pytać już. Bo tylko tak mogło być.
Tylko tak.
Jesteśmy tym, co pamiętamy.