
Metafizyczny stan, który jest brzemieniem i darem służących - niewidzialność.
Metafizyczny stan, który jest brzemieniem i darem służących - niewidzialność.
Brakuje im wyobraźni i odrobiny szaleństwa. Dlatego życie traktują zbyt serio i boją się wszystkiego, co nieznane i niezbadane. Dorośli rzadko idą nowym, własnym szlakiem.
Miłość Ci wszystko wybaczy.
"Poczuła nagle, jak bardzo go kocha. Może zawsze go kochała?
Możliwe. Nie mogła mówić ale pragnęła, żeby ją pocałował.
Chciała żeby wyciągnął rękę i przytulił ją. Usta, szyje, policzki.
Czekała. Jej skóra tęskniła."
Nigdy nie widziałem, powiadam ci, żeby dobry dobrze wychodził na swej dobroci.
Zwłoka na czas to dobra sztuczka, a przy dobrej wprawie okazuje się sztuką.
Jestem stałym zwolennikiem miłości niestałej.
Człowiek pragnie czegoś tylko do momentu, kiedy to zdobędzie. A potem robi co w jego mocy, żeby to zmienić.
Serce zawsze wygra z rozumem. Serce, chociaż lekkomyślne i samobójczo-masochistyczne, robiące wszystko po swojemu, zawsze utoruje sobie drogę.
Doskonale to wiem, dzielimy przecież ten sam ból. Tak się właśnie dzieje, gdy ludzie stają się jednością: od tej pory dzielą się nie tylko miłością. Wspólny jest także ich ból, smutek, rozpacz.
Moje idee to gwiazdy, których nie potrafię ułożyć w konstelacje.