Bijąc psa, obrażasz jego pana.

 Sam sobie powiedział i sam się uśmiał.

 Oświecać trzeba nawet tych, którzy wolą siedzieć w ciemnościach.

 Myślę, że najlepiej jest kochać dzielnie i akceptować – tyle ile można znieść.

 Życie jest brutalne i nie zna taryfy ulgowej.

 Jakim cudem ludzkość nie wymarła, skoro tyle wysiłku trzeba włożyć w wychowanie jednego dziecka?

 I ja się zakochałam tak potwornie, że np. poprosiłam go do tańca - to była piosenka "Gdy tańczę z tobą to świat się uśmiecha'' i on mi odmówił. Ja natychmiast postanowiłam popełnić samobójstwo. I pamiętam, że postanowiłam truć się gazem (...) puściłam gaz i postanowiłam pożegnać się z życiem. I wtedy moja mama zawołała "Agnieszka" czy tam "Agusiu, zupa na stole". I ja wyjęczałam umierającym głosem syreny: "Ale jaka?". I usłyszałam z kuchni: "Pomidorowa". Postanowiłam przed śmiercią jeszcze zjeść jeden posiłek i jakoś mnie ta zupa na tyle wzmocniła, że do tej pory żyję.

 A ja nie potrafię być zupełnie obojętny, to znaczy nie potrafię nie zastanawiać się i nie myśleć, bo obojętny życiowo na pewno jestem.

 Człowiek zawsze powie najpierw o tym, co go najbardziej boli.

 A może był to strach przed świadomością?

 Nikt chyba nie miałby przyjaciół, gdyby słyszał, co mówią oni za jego plecami.