Kiedy śmierć nie chce do kogoś przyjść, daje mu na ...
Kiedy śmierć nie chce do kogoś przyjść, daje mu na to zawsze namacalne dowody.
Najbardziej satysfakcjonująca nagroda - mówiła - to ta, na którą musisz czekać.
Ja myślę teraz krótkoterminowo,
nie ma co wybiegać za bardzo w przyszłość.
Nie mogę się doczekać wiosny (...)
Przesterowałam moją głowę na pozytywne
myślenie, żeby cieszyć się życiem.
I walczyć, bo mam o co. Ja teraz rozumiem,
co to znaczy naprawdę cieszyć się każdą chwilą.
DOCENIAM KAŻDĄ MINUTĘ.
Nie obiecuj złotych gór, skoro wiesz,
że nie podniesiesz nawet kamienia.
To one spotykały się ze mną.
Ja tylko brałem.
A czymże jest prawdziwa męskość, jeśli nie wymieszanymi w odpowiednich proporcjach klasą i szaleństwem?
Bo na tym świecie musi być, kurwa, jakaś sprawiedliwość.
- A ty Kubusiu, czego sobie zażyczyłeś?
- Ciebie
Jestem strasznym nadwrażliwcem. Bycie nadwrażliwcem to chodzenie po cienkiej linie: jest euforia, czyli nagła radość z drobiazgów albo depresja, czyli załamanie i upadek. Niektóre rzeczy widzę trzy razy mocniej niż inni. Tak jak zauważam różne piękne sprawy, tak widzę syf, którego ludzie nie zauważają. Wrażliwość, która daje mi masę możliwości, musi ze mnie wyjść. Jak zaczynam ją w sobie kumulować, to jest źle.
Nigdy nie cofaj ani cala dalej, niż to konieczne.
Jak więc wygląda prawda? Tak bardzo jej pragniesz, więc co z tą kurewską prawdą?