Kiedy śmierć nie chce do kogoś przyjść, daje mu na ...
Kiedy śmierć nie chce do kogoś przyjść, daje mu na to zawsze namacalne dowody.
Dotarło do niej, że miłość
to ten moment, kiedy serce
nagle zaczyna rwać się na strzępy.
A potem znów powiem Ci, że możesz mi ufać. I to nie jest tak, że już nie lubię Cię słuchać.
Poznanie i uznanie prawdy o sobie jest wielką próbą charakteru.
Każda broń palna raz do roku strzela sama.
Miłość nie leci z kranu jak woda, nie możesz jej odkręcać i zakręcać, kiedy tylko zechcesz.
Zabij mnie. Jeśli kiedykolwiek byłeś moim przyjacielem, zabij mnie.
Miałem zły dzień. Tydzień. Miesiąc. Rok. Życie. Cholera jasna.
Zło nigdy nie umiera. Przybiera tylko nowe formy. Jeśli raz spotkało nas nieszczęście, to nie znaczy, że jesteśmy odporne na powtórne zranienie. Piorun może uderzyć dwa razy.
Rozkosz nie uznaje żadnych kajdan; jest największa, gdy zrywa je wszystkie.
Była dla niego tylko epizodem. Znaczyła tyle, co dym z papierosa...