
W końcu kocha się to, czym się nigdy nie będzie.
W końcu kocha się to, czym się nigdy nie będzie.
Spokój powraca dzięki prostym przyjemnościom.
Pierwszeństwo bywa trudne.
Wyjaśnia się innym.
Sobie co najwyżej się sugeruje.
Ja cię kocham, a ty śpisz.
Piekło to świadomość naszych błędów bez możliwości naprawy.
Ludzie są głupi, uwierzą w kłamstwo, albo dlatego, że chcą, by to była prawda, albo też dlatego, że boją się, iż to może być prawda.
I nagle okropne objawienie, które wszystko rozwala, ale jestem go absolutnie pewna i po którym już nic nie będzie takie samo: jeżeli bogaci nie są szczęśliwi, to dlatego, że szczęście nie istnieje.
Świat nie jest okropny, ale jest pełen okropnych ludzi.
To ludzie ludziom zgotowali ten los.
Czy w miłości ból zawsze musi poprzedzać spełnienie?