W końcu kocha się to, czym się nigdy nie będzie.
W końcu kocha się to, czym się nigdy nie będzie.
Zabić się to tyle, co dowieść, że mimo wszystko myślało się poważnie.
Przychodzą takie chwile, że nie wiem już, co z sobą zrobić. Kiedyś pomyślałam, wsiądę w pociąg i przyjadę do ciebie. Ale to przecież o wiele za późno, o lata za późno, o całe życie za późno.
Ty jesteś mój narkotyk, lecz raczej ciężki
miękkie narkotyki, ciągle nowe, zawracają głowę.
Piętnaście minut po czwartej wszystko wydaje się możliwe. Absolutnie wszystko.
Nie da się osiągnąć pełni szczęścia bez odrobiny szaleństwa.
Nadzieja to jedyne co trzyma mnie przy życiu.
Bez bólu nie ma zdobyczy.
Byli dziećmi czasu pogardy. I tylko pogardę mieli dla innych.
"Miłość zniesie wszystko. Miłość przetrwa śmierć. Miłość nie lęka się niczego."
Ten pierwszy raz jest, by wymazać wszystkie Twoje wspomnienia innego mężczyzny.
Drugi raz będzie dla nauki. Nauczenia Cię, jak to jest być kochaną przez mężczyznę takiego jak ja. Tego nigdy nie zapomnisz.
Trzeci raz będzie dla przywiązania. Obiecuję, że tym razem to będzie koniec Twojego oporu.
Ale czwarty raz, ach, czwarty raz, gdy usłyszę Twoje wspaniałe jęki, ten będzie dla mnie, Dziewczyno. Za oczekiwanie i pragnienie, i za agonię oczekiwania na Ciebie. Tylko dla mnie.