
Racz nie pamiętać grzechów mej młodości i mych buntów.
Racz nie pamiętać grzechów mej młodości i mych buntów.
Dziś jest fajnie, żeby jutro bardziej zabolało.
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
Nie ważne z kim spędzasz piątkowy wieczór, ważne z kim spędzasz sobotni poranek i każdy pieprzony poranek Twojego życia.
Jeżeli to, co mówisz, nie jest piękniejsze od ciszy, lepiej zamilcz.
Prognozy są bardzo trudne, szczególnie w odniesieniu do przyszłości.
"Jak żyjesz, Kochana?
Jak żyjesz
wśród coraz zimniejszych ścian
ulatnia się z nich wilgotna
woń naszych ciał
Czy Ci nie chłodno?
Jak zasypiasz
nie na mojej
piersi
nieopleciona gałęziami
moich rąk, moich nóg
kto poprawi
opadającą rękę – nim zemdleje
Jak wracasz z niespokojnych snów
bez pocałunków, które jeszcze się śnią
a już budzą
każde włókienko Twego ciała
każdą żyłkę
Jak wędrujesz labiryntem głuchych ulic
nie trzymając się mojej ręki
Jak wchodzisz po zmęczonych schodach
Jak żyjesz kochana
beze mnie?
Dlaczego żyjesz?"
[...] im dłużej panuje cisza, tym trudniej ją przerwać.
- Ludzie kochają to, co czego są przyzwyczajeni.
- Nie. (…) Ludzie powinni kochać to, co potrzebuje miłości. W ten sposób mogą to uratować.
Miłosierdzie - niekiedy najzupełniej nieoczekiwanie i zdradliwie wciska się w najmniejsze szczeliny.
Najczęściej ten, którego się szuka, mieszka tuż obok.