Są podobno ludzie, w których jest wszystko i nic.
Są podobno ludzie, w których jest wszystko i nic.
Powiem Ci... Zmarnowaliśmy świt, a tego nie wybaczy nam żadne niebo.
Wpatruje się we mnie tymi swoimi niebiesko-zielonymi oczami, i nagle czuję się winny, nie rozumiem dlaczego. Ale jest coś w jej spojrzeniu, zawsze gdy na mnie patrzy mam wrażenie, że ona jest jedyną osobą, która wie, jaki pusty jestem w środku. Znalazła pęknięcia w zbudowanej przeze mnie obsadzie, którą jestem zmuszony nosić co dzień i to mnie petryfikuje. Ta dziewczyna dokładnie wie, jak mnie zniszczyć.
Ile setek lub tysięcy wzajemnych muśnięć palcami potrzeba, żeby się kochać? Dlaczego w ogóle ludzie się kochają?
Czuję się jak ktoś pobity od środka na śmierć, nie jak ktoś żywy, ale jak nie-trup.
Tylko we śnie jesteśmy wolni. Na jawie musimy się śpieszyć.
O, mniamciu. To mlecyk,
chyba ostatni w tym sezonie.
Przyzwyczajony jestem do zdobywania tego, czego chcę, Anastasio - mówi. - Na wszystkich polach.
Świat nie zginął i nie spłonął. Przynajmniej nie cały. Ale i tak było wesoło.
Angażowanie się było piekielnie męczące.
Gdybym sam nie brał udziału w tej zadymie, to bym normalnie zażądał torby z popcornem.