Lubię ten stan. Unosić się w nicości, zbyt senna, by ...
Lubię ten stan. Unosić się w nicości, zbyt senna, by myśleć, zbyt rozbudzona, by śnić. Po prostu się unosić.
Nie kochaj mojej postaci w Twojej wyobraźni. Kochaj mnie taką, jaka jestem, a będę stawać się lepsza.
Kiedy coś przestaje boleć, przestaje mieć znaczenie.
Moje życie. Moją przyszłość. Moją równowagę psychiczną. Moją wolność.
Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba.
Co znaczy kochać mężczyznę? To znaczy kochać go na przekór sobie, na przekór niemu, na przekór całemu światu. To znaczy kochać go w sposób, na który nikt nie ma wpływu. Kocham twoje pragnienia, a nawet twoje awersje, kocham ból jaki mi zadajesz, ból którego nie odczuwam jako bólu, ból, o którym natychmiast zapominam, który nie pozostawia śladów. Kochać to znaczy mieć tę wytrzymałość, która pozwala przechodzić przez wszystkie stany, od cierpienia do radości, z tą samą intensywnością.
- Greta - odezwałam się. - Wiesz, to już długo nie potrwa. Mam na myśli Fina.
Musiałam się upewnić, że rozumie sytuację równie dobrze jak ja. Mama porównywała ją do kasety magnetofonowej, której nie da się przewinąć. Trudno jest jednak pamiętać, że nie da jej się przewinąć, dopóki słucha się muzyki. Zapomina więc się o tym, zatapia w muzyce, a wtedy, zanim się człowiek obejrzy, taśma się kończy.
Wszystkie moje ambicje zostały zaspokojone. Wszystko dzięki moim własnym decyzjom. To było błogosławione życie. Dobre życie. Tylko czyje życie?
Drobnych złodziejaszków wieszają, wielkim się kłaniają.
Jeśli mniemasz, że pojąłeś za żonę stworzenie obdarzone rozsądkiem, srodze się myliłeś, mój przyjacielu.
Cicha woda zawsze płynie głęboko.