
Lubię ten stan. Unosić się w nicości, zbyt senna, by ...
Lubię ten stan. Unosić się w nicości, zbyt senna, by myśleć, zbyt rozbudzona, by śnić. Po prostu się unosić.
Boję się, że kiedy będziemy od siebie na wyciągnięcie ręki, wszystko się zepsuje. Nie będę już dla ciebie świętem, tylko codziennością. Niezmiernie trudno zachwycać się codziennością.
Człowiek zawsze woli odwrócić głowę. Chce wierzyć we wszystkie kłamstwa, tylko nie w prawdę.
życie jest okropne.
zwłaszcza dla kogoś, komu się nic nie należy.
Strach obezwładnia szybciej niż jakikolwiek oręż wojenny.
Zawsze mi się wydawało, że warunkiem człowieczeństwa jest choćby odrobina współczucia i miłosierdzia.
Nie mów mi w co mam wierzyć, bo dziś to jebię
Od paru lat już nie wierzę tu w nic prócz siebie
Bóg albo stworzył nas wszystkich, albo żadnego z nas!
Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy.
Tylko głupiec mógłby się nie bać.
Gdyby Ziemia nadal była rajem i żyły by na niej wyłącznie Anioły pospołu z ludzi, gdyby nie było nas, Czarnych, wkrótce wszyscy przestali by mieć świadomość dobra, gdyż rozpłynęło by się ono w wiecznym Blasku. Dobro musi być świadomym wyborem, a nie jedyną możliwością.