
Pójdę z nim, choćby się na księżyc zechciał wdrapywać.
Pójdę z nim, choćby się na księżyc zechciał wdrapywać.
Błahostka, drobiazg na podobieństwo snu, a śmierć jest zakończeniem.
Milczenie to przyjaciel, który nigdy nie zdradza.
Chodzę tam, dokąd chcę i kiedy chcę.
Czasami nasze najokrutniejsze czyny nie wynikają z zamiaru, żeby kogoś skrzywdzić, ale z naszych niedostatecznych starań, żeby tej krzywy nie wyrządzić.
Są miłości, które zabijają...
Kto w polityce rąbie pięścią w stół, powinien najpierw upewnić się, że nie leżą na nim pinezki.
Po każdej rozmowie byłem mądrzejszy o to, co należy mówić, a co przemilczeć.
Nie, to nie grzech być szczęśliwym.
"Innym ciekawym aspektem tego nowego stanu był mój odmienny związek z czasem. Zawsze zafascynowany pewnością przeszłości z całym jej bogactwem i zagubiony w obliczu niepewnej przyszłości z jej zbyt wieloma możliwościami traktowałem teraźniejszość wyłącznie jako materiał, którym będę się mógł cieszyć gdy tylko stanie się przeszłością. W ten sposób teraźniejszość zawsze mi umykała.Teraz już nie, cieszyłem się teraźniejszością, godzina po godzinie, dzień po dniu bez nadmiernych oczekiwań, bez planów ".
- A ty jak się masz? - spytał Puchatek.
- Nie bardzo się mam - odpowiedział Kłapouchy. - Już nie pamiętam czasów, żebym jakoś się miał.