
Nie ma czegoś takiego jak koniec. Nigdy.
Nie ma czegoś takiego jak koniec. Nigdy.
Nadzieja błyszczy w sercu durnia.
Oboje dotknięci byli światłem, rozdzieleni wąskimi drzwiami, w których trwał mrok.
Człowiek ma tyle lat, na ile się czuje.
Bardziej kochamy samo pożądanie niż osobę, której pożądamy.
Życie jest nie do zniesienia. Uwiera z wszystkich stron i niezależnie od tego, jak bardzo się wykręcasz nie możesz uniknąć ciosów. Musisz dokonywać wyborów, a każdy wybór jest zły.
Mamy bilet tylko w jedną stronę, a to jest stacja końcowa.
Ja także powiedziałam, że nie zabiorę ze sobą Azazela. Wściekły diabeł zażądał wyjaśnień. Wytłumaczyłam się prosto:
- Bo jesteś szują i cię nie lubię.
Pojął od razu.
Jakimś cudem Belfegor się nad nim zlitował i powiedział, że weźmie go jak swoją osobę towarzyszącą.
Mina Azazela - bezcenna.
Są góry, przez które trzeba przejść; inaczej droga się urywa.
Jest jeszcze wiele historii do opowiedzenia, ran do wyleczenia oraz toastów, które należy wznieść
Bądźmy dobrej myśli, ale gotowi na najgorsze.