
Kiedy wychodzę na ulicę, pierwsze, co mi przychodzi do głowy, ...
Kiedy wychodzę na ulicę, pierwsze, co mi przychodzi do głowy, to – eksterminacja.
To zabawne, jak szybko rozpacz staje się naszym oddanym towarzyszem.
Strach i kłamstwa jątrzą się w ciemności. Prawda może ranić, ale tnie czysto.
NIGDY to bardzo długo.
Chorobę można sobie jakoś wyjaśnić. Choroba może się zdarzyć każdemu. Ale nałóg to co innego. Przyznanie się do nałogu to przyznanie się do słabości.
Czy to źle zabić coś, co chce zabić ciebie?
Płacz niczego nie załatwia.
W życiu są chwile, które nic nie znaczą, i takie, co znaczą dużo, i jeszcze parę, tak z dziesięć, kiedy wszystko wisi na włosku.
Narażenie się na ból dla dobra ludu i kraju, który kochasz, to najwspanialszy wyczyn, do jakiego jesteśmy zdolni.
Do rzeczy, których Billy nie mógł zmienić, należała przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.
Powinnaś zrozumieć, że przyjaźniąc się z facetem, możesz pomylić to z zakochaniem.