
-Świergotku - Puścił moją rękę i ujął mą twarz w ...
-Świergotku - Puścił moją rękę i ujął mą twarz w dłonie. Podniósł ją i spojrzał mi w oczy. - Świergotku, nie odrzucaj mnie. Nie zniosę tego.
Najpierw uśmiechy, potem kłamstwa. Dopiero potem kule.
Można żyć w obu tych światach - rzekł Aragorn. - Bo nie my, lecz ci, co przyjdą po nas, stworzą legendę naszych czasów.
Nie umiem żyć normalnie, choćbym nie wiem jak się starał.
Nadzieja - to słowo, które wstaje z nami
co rano, w ciągu dnia zostaje zranione
i umiera w nocy, by o świcie znów się odrodzić.
Istnieją cierpienia,
których kielich trzeba wypić do dna.
Tu nie chodzi o miejsce. Tu chodzi o ludzi. Bylibyśmy tacy sami gdzie indziej.
Nie ma takiego bólu, którego nie można by wypłakać.
Nie ma takiej siły, która zmusiłaby człowieka do niemyślenia. Dusza łaknie emocji i dlatego nie przestaje szukać paliwa dla nich bez względu na to, czy są dobre czy złe. Problem w tym, że Ty dostarczasz niewłaściwe paliwo.
Umierasz i nie wiesz dlaczego.
Porzuć nadzieję, tęgogłowa pannico. Nie będzie dla ciebie ani litości, ani dyplomu.