
Nie chcę być z kimś, kto uzupełni moją duszę, chcę ...
Nie chcę być z kimś, kto uzupełni moją duszę, chcę kogoś, kto ją otworzy. Chcę mieć wybór.
Wilków się bać, do lasu nie chodzić.
Nieważne, na jaki szczyt się wspinasz – zawsze zabieraj kogoś ze sobą.
Złap mnie jeśli potrafisz – krzyknęła – i zrób potem ze mną, co chcesz!
To nie takie jednak proste spojrzeć, gdy się spojrzeniem dotyka bólu.
Chodź, połóż się obok, zresztą, po co się kochać, chcę cię rozebrać do naga, patrzeć na twoje piersi i biodra, jak skóra napina się na kostkach, jak bieleje ci i czerwienieje na zmianę splot słoneczny. Zresztą, chodź się kochać.
Nie chcę już więcej kochać, cierpieć, czekać ani wierzyć w rzeczy, których nie potwierdza życie.
Kto umiejętnie milczy, wydaje się zwykle mądrzejszy niż jest.
Życie jest niebezpieczne i niewielu je przeżywa.
Daj im migoczące światełka, a nazwą je nadzieją.
Daj im nadzieję, a zrobią dla ciebie wszystko.
Nie da się poznać do końca drugiego człowieka, choćby nie wiem co.