Utraconego czasu nic nie wróci.
Utraconego czasu nic nie wróci.
Nie bój się. Nie pozwól, by to zauważyli.
Tak świt nam blaknie w światło dnia.
Wszystko, co złote, krótko trwa.
Myślę, że słowa nie docierają do ludzi. Może w ogólne nic do nich nie dociera.
Podobają mi się wielcy, silni i przystojni faceci. Właśnie tacy, przed którymi zawsze ostrzegała mnie mama. Problem z niskimi facetami polega na tym, że kobieta czuje się przy nich jak potężna Amazonka. Zwłaszcza gdy ma się sto siedemdziesiąt pięć centymetrów wzrostu i rozmiar trzydzieści osiem czy coś koło tego. Wielcy mężczyźni są lepsi. Gdy cię obejmą i oprą podbródek na twojej głowie czujesz się jak mała dziewczynka chroniona przed wielkim i złym światem. Zupełnie jakby odtąd nic złego nie mogło się już wydarzyć.
Lubię słyszeć, jak jęczysz. A co więcej, lubię być przyczyną twojego jęku.
Sam sobie sterem,
żeglarzem, okrętem.
Ostatnie spojrzenie pamięta się najdłużej.
Zaskoczenie i zdziwienie
są początkiem zrozumienia.
Ciekawe, jakby postąpił mały chłopak widząc ojca w nierównej walce. Niejeden, mając pod ręką siekierę,użyłby jej na pewno bez wahania. Poczucie, że inny ojciec jest silniejszy niż własny, może wywołać prawdziwą tragedię.
Niekiedy bardziej liczy się głos opowiadający jakąś historię niż sama opowieść.