Zrozumiałem, że choćby nie wiem jak się kogoś kochało, długo ...
Zrozumiałem, że choćby nie wiem jak się kogoś kochało, długo nie widziana twarz w końcu zaciera się w pamięci.
Złośliwość jest zawsze czyimś kosztem.
Zalecała mi zwłaszcza, żebym nie palił przed śniadaniem, na puste serce. „Jedyna rzecz na świecie, która się opłaca, to, proszę pani, palenie”, powiedziałem.
Życie, którego głównym celem jest spełnienie osobistych pragnień, prędzej czy później przynosi gorzkie rozczarowania.
Jeśli nie dotrzymujesz słowa w małych sprawach, to nie dotrzymasz też w dużych.
Współczucie upośledza myślenie.
Diabeł przykłada rękę do tego, co jest zrobione w pośpiechu.
Myślę, że słowa nie docierają do ludzi. Może w ogólne nic do nich nie dociera.
Każdego z nas określają społeczności,
do jakich należy i do jakich nie należy. Jestem tym, tym i tym, ale na pewno nie tamtym, tamtym i tamtym. Twoje określenia są wyłącznie negatywne. Mógłbym spisać nieskończoną listę osób, którymi nie jesteś. Jednak ktoś, kto nie poczuwa się do przynależności do żadnej grupy społecznej, zawsze w końcu popełnia samobójstwo. Albo zabijając ciało,
albo rezygnując z osobowości
i wpadając w obłęd.
Małe zwycięstwa też się liczą.
Człowiek z człowiekiem zawsze znajdzie ludzkie słowo.