A z emocjami jest jak z kolorami, trudno je opisać.
A z emocjami jest jak z kolorami, trudno je opisać.
Dopóki wrogowie są w polu, nie ma mowy o zwycięstwie.
Musimy coś zrobić, co by od nas zależało, zważywszy, że dzieje się tak dużo, co nie zależy od nikogo.
Żyjemy dla ksiąg. Słodkie posłannictwo na tym świecie wydanym na pastwę nieładu i skazanym na upadek.
Dzisiaj, w ciemności, jestem pewna, że widzę prawdziwe gwiazdy. I dzisiaj zaczynam rozumieć, co to znaczy: bez końca. Moje życie to wieczna noc, bez pracy, bez przyjaciół, bez przyszłości.
Cisza jest najgłośniejsza.
Człowiek z gatunku „spójrzcie na mnie - szyję mam szerszą od czoła!
W ciszy koło czwartej nad ranem słyszałem, jak powoli rosną korzenie samotności.
-Świergotku - Puścił moją rękę i ujął mą twarz w dłonie. Podniósł ją i spojrzał mi w oczy. - Świergotku, nie odrzucaj mnie. Nie zniosę tego.
Przygotowałam się na najgorsze i wiem już, że się nie pozbieram, gdy nadejdzie.
Boże, tak trudno jest wyzbyć się chęci posiadania przedmiotów i ludzi, których się kocha.