Veni, verdi, vomui – przybyłem, zzieleniałem, zwymiotowałem?
Veni, verdi, vomui – przybyłem, zzieleniałem, zwymiotowałem?
Każdy z nas nosi w sobie niebo i piekło.
Bolą mnie różne nienazwane.
Nie wyrzekaj się mnie, tak jak ja wyrzekłem się ciebie. Proszę.
Ile kto ma cierpliwości, tyle ma mądrości.
Trzeba w coś wierzyć. To wszystko.
(...) sercem swym będę rozważał,
a mój duch będzie pilnie dociekał.
Lęk przed nieśmiertelnością był większy od lęku przed śmiercią.
W dniu, w którym pozwoli się kobietom czytać i pisać, świat wymknie się spod kontroli.
Ból i wspomnienia wystarczały, żeby infekować na wieki.
Nawet gąbka ma swój punkt nasycenia.