
Cisza była okropna i bezmierna. Cisza była wszystkim.
Cisza była okropna i bezmierna. Cisza była wszystkim.
Najmroczniejsze umysły skrywają się za fasadą najzwyklejszych twarzy.
Być spadającą gwiazdą w czyichś marzeniach i spełniać każde życzenie.
W książce wszystko poszłoby pewnie zgodnie z planem... ale w życiu, cholera, zawsze panował potworny bałagan.
Jeśli zawiedzie wszystko inne, zawsze można zasłużyć na nieśmiertelną pamięć, popełniając spektakularne głupstwo.
Jeśli historia nauczyła nas czegokolwiek, to tego, że zawsze może być gorzej.
Prawdą jest, że chciał się ustabilizować w życiu i dlatego szukał związku. Normalnie by przyjął miłość gdyby się pojawiła, a nie szukał jej wszędzie. Ale to ja wiem, że związek mu w życiu nie pomoże we wszystkich problemach.
Cudze kłopoty są zawsze cudze, a moje są moje. Taka minimalna różnica.
Jestem jednocześnie za bardzo i zarazem nie dosyć.
Miłość, która niczego nie buduje, umiera w straszliwych cierpieniach.
Moje serce jest szczęśliwe, że
mam teraz gdzie pójść, kiedy
nie chcę być tam, gdzie jestem.
Teraz, gdy będę przestraszona,
pomyślę o niebie, a ono może
pomoże mi uśmiechnąć się, bo
wiem, że zawsze będzie piękne,
mimo wszystko.