
(...) ważniejsze od tego, by wyzdrowieć, jest nauczyć się godzić ...
(...) ważniejsze od tego, by wyzdrowieć, jest nauczyć się godzić z chorobą i śmiercią.
Miłość dopada nas tak, jak dopada człowieka w zaułku wyrastający spod ziemi morderca.
Czy istnieje skala bólu? on wypełnia nas do granic wytrzymałości, a jednak go znosimy.
(...) nikt nie potrafi być w pełni obiektywny, gdy chodzi o rzeczy ważne.
Nocą myśli mają nieprzyjemny zwyczaj zrywania się ze smyczy.
Sądził, że to nie szaleństwo, a intensywność przeżywania uczyniła ją zobojętniałą.
Pierwszy pocałunek to znak, że do drzwi puk przeznaczenie.
Jesteśmy niczym łzy w deszczu, które giną w rwącym strumieniu rzeczy doczesnych.
Oto, co jednoczy ludzi, pomyślał Iwan. Nie śmierć. A nienawiść.
Ludzi nie kocha się za to, że są doskonali, tylko pomimo to, że tacy nie są.
Wszystko jest kłamstwem. To, co słyszysz i widzisz. Nieprzebrane zasoby. Zjawiają się jedno za drugim. Jesteś w trumnie. Ruchomej trumnie.